poniedziałek, 14 stycznia 2013

Raffaello

Są to bez wątpienia moje ulubione ozdoby. Żadna inna rzecz z modeliny nie daje mi takiej ilości zabawy.

Kolczyki te wykonuję w dwóch wersjach.
Większe mają ok trzy centymetry średnicy, mniejsze - jeślo ktoś lubi, mają niecałe dwa.





Wersja mini została sfotografowana już jakiś czas temu starszym aparatem i przy innym świetle, więc zdjęcia są nieco gorszej jakości.






"Słodkości na dobranoc" zwyczajowo będą późnym wieczorem;)










4 komentarze:

  1. Niesamowite....
    To nie wygląda jak modelina.
    Wsadziłeś tam prawdziwy migdał!!!!posypałeś wiórkami kokosa!!!,dodałeś prawdziwego kremu !!! i chcesz nam wmówić,że sam to zrobiłeś???,nawet po wafelku nie widać,że jest z modeliny:)
    Ok,ok żartuje,to najbardziej realistyczne raffaello jakie widziałam :)
    Gratuluje talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się w 100% :) To właśnie podoba mi się najbardziej w tych ozdobach. Wolę dużo bardziej realizm od sztucznej cukierkowości, której niestety na innych blogach jest najwięcej. Gratuluję również.
    Wredna Ti

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham to chrupiące coś zatopione w tym białym słodkim kremowym otoczonym tym delikatnie chrupiącym brązowym czymś... a to białe coś na wierzchu - to niekoniecznie :P JA:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie to raffaello :-)

    OdpowiedzUsuń