Kolczyki te wykonuję w dwóch wersjach.
Większe mają ok trzy centymetry średnicy, mniejsze - jeślo ktoś lubi, mają niecałe dwa.
Wersja mini została sfotografowana już jakiś czas temu starszym aparatem i przy innym świetle, więc zdjęcia są nieco gorszej jakości.
"Słodkości na dobranoc" zwyczajowo będą późnym wieczorem;)
Niesamowite....
OdpowiedzUsuńTo nie wygląda jak modelina.
Wsadziłeś tam prawdziwy migdał!!!!posypałeś wiórkami kokosa!!!,dodałeś prawdziwego kremu !!! i chcesz nam wmówić,że sam to zrobiłeś???,nawet po wafelku nie widać,że jest z modeliny:)
Ok,ok żartuje,to najbardziej realistyczne raffaello jakie widziałam :)
Gratuluje talentu :)
Zgadzam się w 100% :) To właśnie podoba mi się najbardziej w tych ozdobach. Wolę dużo bardziej realizm od sztucznej cukierkowości, której niestety na innych blogach jest najwięcej. Gratuluję również.
OdpowiedzUsuńWredna Ti
kocham to chrupiące coś zatopione w tym białym słodkim kremowym otoczonym tym delikatnie chrupiącym brązowym czymś... a to białe coś na wierzchu - to niekoniecznie :P JA:)
OdpowiedzUsuńBoskie to raffaello :-)
OdpowiedzUsuń